Porady dla podróżujących po Sri Lance
Pomimo moich szczerych chęci, możesz zdecydować, że jednak nie potrzebujesz organizatora wycieczki, chcesz całość przygotować sam, bez pomocy z zewnątrz. Lektura tej sekcji pomoże Ci się uchronić przed różnymi ryzykami na miejscu. Niektóre "wpadki" zaliczyliśmy sami, inne znamy z opowieści lokalnych przewodników.
Kierowca czy auto z wypożyczalni?
Najniższa cena za wynajęcie samochodu na dobę to równowartość ok 200 zł. Do tego dochodzą koszty paliwa (litr benzyny o ok. 1 zł taniej niż w Polsce). Poza tym musisz posiadać międzynarodowe prawo jazdy tzw. IDP oraz dodatkowe pozwolenie uzyskane lokalnie. Na Sri Lance obowiązuje ruch lewostronny (jak w Wlk. Brytanii) a jakość dróg jest w stanie - mówiąc oględnie – domagającym się pilnego remontu. Dniówka dla kierowcy przy wynajmie na dłuższy okres zaczyna się od ok 150 zł. Paliwo masz w cenie, zatrzymujesz się gdzie tylko zechcesz i niczym nie musisz się stresować.
Jeśli lubisz nocne spacery,
ZAWSZE noś z sobą latarkę.
Wyspę Cejlon zamieszkuje 96 gatunków węży, w tym 5 najsilniej jadowitych, po ukąszeniu przez które masz maksymalnie 2 godziny na dotarcie do lekarza. Niektóre z nich lubią poruszać się nocą. Będąc w okolicy Tangalle niejednokrotnie spacerowaliśmy po zmroku wiejskimi drogami, podziwiając roje świetlików. Jakież było nasze zaskoczenie, kiedy na odcinku zaledwie kilkunastu kroków spotkaliśmy dwa pełzające w poprzek drogi prawie metrowej długości gady. Nie, nie sprawdzaliśmy czy były jadowite. Niemniej cieszymy się, że użyliśmy latarki, choć księżyc świecił bardzo romantycznie.
Lubisz przemierzać dżunglę
i pola herbaciane?
Zadbaj o odpowiednie obuwie!
Zakryte buty i skarpety powyżej kostki to obowiązkowy zestaw dla podróżników chcących wędrować pieszo poza wytyczonym szlakiem. W szczególności porada dotyczy terenów podmokłych i pól herbacianych, gdzie bytują maleńkie, niewinnie wyglądające pijawki. Podczas ok. 10-minutowego spaceru pod Mostem Dziewięciu Łuków, do naszych adidasów przyczepiło się łącznie kilkadziesiąt tych małych krwiopijców.
Pieniądze i cenne przedmioty
będąc w podróży noś zawsze
przy sobie!
Kierowca zatrzymuje auto i pokazuje Ci np. kąpanego w rzece przez kilku tubylców słonia. Podekscytowany odchodzisz od samochodu i skupiasz się na fotografowaniu (nomen omen niezbyt humanitarnego) spektaklu. W tym czasie umówieni z kierowcą rabusie otwierają bagażnik i opróżniają Twój portfel. Żebyś zbyt szybko się nie zorientował, wyciągają tylko część gotówki. Tak, daliśmy się na to nabrać. Odkryliśmy kradzież dobę po fakcie, nie mając żadnych dowodów dla policji na potwierdzenie naszych przypuszczeń.
Na co zwracać uwagę
przy wyborze noclegów?
Rozpiętość cen za noclegi na Sri Lance jest ogromna. Możesz znaleźć komfortową chatkę na drzewie za 5$ za noc jak również zaniedbany, obskurny hotel za 100$ za noc. Niezmiernie ważne jest, aby nad łóżkiem była moskitiera – Sri Lanka jest krajem egzotycznym w pełny tego słowa rozumieniu, przez co nawet w luksusowych hotelach możesz spotkać w pokoju owady lub jaszczurki. Szczelna moskitiera chroni skutecznie przed niepożądanym towarzystwem podczas snu. Nie sugeruj się wyłącznie zdjęciami rezerwowanych obiektów, czytaj także uważnie opinie. Każde z miejsc rekomendowanych przez nas zostało naocznie sprawdzone przeze mnie lub Kevina osobiście, dzięki czemu możemy je polecić z czystym sumieniem.
Negocjuj ceny, ale świadomie!
Faktycznie większość umownych cen za przejazdy transportem prywatnym (auto, tuk tuk, skuter) można i da się negocjować. Jeśli masz do wydania 500 rupii, a kierowca tuk tuka mówi 800, to albo się zgodzi na Twoją cenę, albo zapyta kolegę, który tę cenę zaakceptuje. Zachęcam jednak aby na koniec, jeśli okaże się, że trasa rzeczywiście była długa i paliwożerna, wynegocjowaną różnicę dać jako napiwek. Średnie miesięczne wynagrodzenie netto na Sri Lance w 2022 roku wynosiło równowartość ok 700 zł. Średnie, nie najniższe! Ty od tych 3 złotych nie zubożejesz, a dla Twojego kierowcy to może być cenny zastrzyk gotówki.
Walutę wymieniaj na lotnisku!
Zaskakujące, lecz w przeciwieństwie do wszystkich znanych mi krajów, na Sri Lance najlepszy kurs wymiany walut znajdziesz na lotnisku. Jest tam kilka kantorów. Przy większej gotówce możesz negocjować cenę. Z walut najbardziej opłaca się mieć z sobą dolary amerykańskie lub euro. W wielu miejscach możesz też płacić kartą, jednak zwracaj uwagę na koszty przewalutowania i prowizji. Upewnij się w swoim banku, czy Twoja karta posiada bezpłatne przewalutowanie, a jeśli nie, załóż konto na Revolut.
Alkohol tylko w wine-store / wine-shop
W religii buddyjskiej picie alkoholu jest zabronione. Oczywiście zakazany owoc smakuje najlepiej, więc przed „winnymi sklepami” w dużych miastach zwykle są długie kolejki. Pamiętaj, że poza tymi punktami alkohol dostaniesz jedynie w restauracjach lub hotelach po znacznie wyższej cenie, zatem jeśli wybierasz się w miejsce oddalone od tzw. cywilizacji – czyli do wsi lub małych miasteczek – a potrzebujesz do szczęścia lekki wakacyjny rausz, to wcześniej zadbaj o zaplecze. Alkohol jest na Sri Lance towarem luksusowym. Ceny są porównywalne do tych w Polsce. O lokalizacji „wine shopów” poinformuje Cię Wujek Google lub kierowca tuk tuka czy taksówki – oni muszą znać lokalizację takich miejsc.
Darmowe przysługi
nie zawsze są darmowe!
Idziesz sobie po plaży i nagle podbiega do Ciebie młody człowiek, pytając czy chcesz zobaczyć żółwia / warana / słonia? Pewnie, że chcesz. Wsiadasz do tuk tuka i jedziesz. Jedziesz. I jedziesz. Żółwia / warana / słonia już nie ma, ale za tuk tuka trzeba zapłacić. Nie, na to nabrać się nie daliśmy, ale podobno to dość popularny proceder.
Albo inny wariant: podchodzi do Ciebie tubylec, mówi świetnie po angielsku, dowiadujesz się, że polscy lekarze uratowali mu życie po tsunami. On w ramach wdzięczności pokaże Ci najlepsze i najtańsze miejsca na zakupy. Podkreśla kilka razy, że nie chce pieniędzy. Wietrzysz podstęp, no ale wierzysz jednak w ludzi a i tak planowałeś zakupy zrobić. Zabiera Cię tam. Jest bardzo miły i uczynny. W końcu mówi, że oczywiście nie chce pieniędzy, ale czy zechciałbyś kupić mu mleko w proszku / kosmetyk / alkohol. Cena produktu, o który prosi, przekracza 2000 LKR, więc odmawiasz, ale zrezygnowany dajesz 200 LKR by mieć spokój sumienia. A on uradowany się oddala, od początku licząc właśnie na tych kilka stówek. Technika naciągania stara jak świat – i ze wstydem przyznam, że choć ją doskonale znam, to dałem się na nią złapać.